
„A Story Behind Doors”
Wywiad z Robertem Karaskiem
Założycielem i Właścicielem ROKA
Robert Karasek – założyciel, właściciel i główna siła napędowa marki ROKA – od ponad 30 lat związany jest z branżą stolarki otworowej, a od 2011 roku specjalizuje się w tworzeniu nowoczesnych drzwi wejściowych. Jego projekty wyznaczają nowe standardy na styku designu, technologii i architektury. Jako wizjoner i pomysłodawca innowacyjnych rozwiązań, odważnie kreuje przyszłość, kierując się pasją do detalu, rzemiosła i autentycznego piękna materiałów. Pod jego przewodnictwem ROKA stała się synonimem świadomego, europejskiego luksusu – mocno osadzonego w funkcji, ale otwartego na emocje i indywidualność.
Panie Robercie, wydaje się, że kolekcja Signature to coś więcej niż tylko wybór drzwi. Co ta linia oznacza dla Pana?
RK: Kolekcja Signature to esencja naszej filozofii w ROKA. To nasz podpis – najbardziej osobiste i szczere wyznanie tego, kim jesteśmy jako marka. Chcieliśmy stworzyć coś, co odzwierciedla życie toczące się za drzwiami, ponieważ one są granicą między światem zewnętrznym a przestrzenią, gdzie rozgrywają się codzienne historie, pełne emocji, relacji i wspomnień. Inspiracją były zmysły, natura i pierwotne piękno ziemi. To drzwi, które poprzez teksturę, kolor i detal opowiadają, kim jesteśmy i co kochamy. To także efekt naszego 31 letniego doświadczenia w branży oraz kilku lat perfekcyjnego dopracowywania systemu we współpracy z WICONA. Bez tego zaawansowanego rozwiązania nie moglibyśmy pozwolić sobie na tak wyjątkowy design.
Hasło kolekcji, „Za drzwiami”, jest bardzo poetyckie. Co kryje się za tymi słowami?
RK: Za każdymi drzwiami kryje się wyjątkowa historia. To może być dom pełen radości, gdzie dzieci śmieją się przy wspólnym stole, albo przestrzeń, gdzie ktoś znajduje ukojenie po intensywnym dniu. Drzwi z linii Signature są zaprojektowane, by być częścią tych opowieści. Ich design i faktura odzwierciedlają charakter ludzi, którzy za nimi mieszkają. „Za drzwiami” to także zaproszenie do głębszego spojrzenia – w nasze emocje, marzenia i sposób postrzegania świata.
Wspomniał Pan o naturze jako inspiracji. Jak taki pomysł manifestuje się w kolekcji?
RK: Natura jest wpisana w DNA tej kolekcji. Zaczyna się od materiałów – tekstur, które przywołują ciepło piasku, chłód kamienia czy gładkość wody. Tekstury i kolory w Signature inspirowane są witalnością ziemi, jej pierwotną siłą i pięknem. Ale to nie tylko kwestia estetyki – chcieliśmy, aby drzwi zapraszały do kontaktu z naturą poprzez dotyk. Każda powierzchnia, każde wykończenie to doznanie sensoryczne.
Zatem drzwi Signature to nie tylko estetyka, ale także emocje?
RK: Dokładnie. Zawsze powtarzam, że design nie powinien być tylko wizualny – musi angażować wszystkie zmysły. Kiedy dotkniesz drzwi z kolekcji Signature, poczujesz fakturę, która budzi emocje – letni spacer po lesie, chłód porannego kamienia, czy miękkość wilgotnej ziemi po deszczu. A gdy je otwierasz, stają się częścią doświadczenia, prowadząc do miejsca, gdzie rodzą się wspomnienia.
Jak technologia wpisuje się w to wszystko? Czy natura i nowoczesność mogą współistnieć?
RK: Muszą współistnieć. W Signature łączymy precyzyjną technologię z organiczną estetyką. Korzystamy z nowoczesnych rozwiązań – od inteligentnych systemów zamykania po zaawansowaną izolację – ale staramy się, aby były niewidoczne, by nie przeszkadzały w naturalnym charakterze drzwi. Chodzi o to, aby technologia służyła życiu, a nie dominowała nad nim.
Mówił Pan o emocjach i zmysłach, ale co z indywidualnością? Czy drzwi Signature są dla każdego?
RK: Dla każdego, kto chce, by ich drzwi przemawiały ich językiem. Kolekcja Signature to przede wszystkim personalizacja – od wyboru faktur i kolorów po detale, takie jak kształt uchwytów czy wzór paneli. Każde drzwi są unikalne, ponieważ każdy człowiek jest unikalny. To pozwala nam tworzyć modele, które idealnie pasują do charakteru domów i ich właścicieli. Ponadto, to doskonałe narzędzie dla architektów, którzy pragną wkomponować niepowtarzalne elementy do swoich projektów, zapewniając, że każde wejście będzie wyjątkowe i dostosowane do wizji twórców przestrzeni.
Jakie były największe wyzwania podczas tworzenia tej kolekcji?
RK: Największym wyzwaniem było połączenie nieskazitelnego piękna natury z zupełnie nowymi, innowacyjnymi możliwościami technologicznymi. Chcieliśmy, aby drzwi idealnie wpisywały się w swoje otoczenie, zapewniając jednocześnie najwyższy poziom funkcjonalności – od izolacji termicznej po trwałość materiałów. Osiągnęliśmy to, współpracując z ekspertami i rzemieślnikami, którzy rozumieją, że perfekcja tkwi w detalach.
Czy było coś szczególnie pamiętnego w procesie tworzenia kolekcji Signature?
RK: Najbardziej poruszające były reakcje osób, które pierwszy raz zobaczyły te drzwi. Podczas fazy projektowania, gdy zapraszałem ich do naszych warsztatów, obserwowałem, jak ludzie się zatrzymują i skupiają, jakby odkrywali coś nowego. Zapadała cisza. Wszyscy dokładnie czuli to, co staraliśmy się przekazać. Te chwile pokazują, że to, co robimy, ma znaczenie – Drzwi Signature naprawdę angażują zmysły i emocje.
Na zakończenie, co chciałby Pan, aby ludzie czuli, patrząc na drzwi Signature?
RK: Chciałbym, aby czuli połączenie. Z naturą, z domem, ze sobą. Aby dostrzegali piękno w prostocie, jednocześnie doceniając bogactwo detali. Te drzwi mają być czymś więcej niż elementem architektury – są częścią życia, które toczy się za nimi, pełnego emocji, pasji i autentyczności.